Urodził się 29 czerwca 1910 roku w Paprocanach koło Tychów w rodzinie Jakuba i Jadwigi z domu Czardybon. Tam ukończył miejscową szkołę podstawową. Następnie uczył się w gimnazjum w Mikołowie jednocześnie pracując zarobkowo. Studiował w Gnieźnie i Poznaniu, aby 3 czerwca 1939 roku z rąk księdza prymasa, przyjąć święceni kapłańskie. Wyjechał do Kivioli w Estonii gdzie pracował w duszpasterstwie polonijnym. Po wybuchu wojny wrócił do kraju. Przebywał w Łucku a później w rodzinnych Paprocanach. 28 maja 1941 roku został aresztowany przez gestapo pod zarzutem odprawienia mszy w święto Wniebowzięcia o godzinę później niż w dni powszednie a władze niemieckie tego święta nie uznawały. W więzieniu spotkał lędzińskiego proboszcza księdza Jana Klyczkę i po uwolnieniu został jego wikarym. Dał się poznać jako kapłan nie zapominający o modlitwach za opuszczonych, osamotnionych, uwięzionych i potrzebujących pomocy. W Lędzinach zastał go dzień 1 luty 1945 roku. Kilka dni wcześniej do wsi wkroczyli Rosjanie. Nastąpiły kolejne akty dramatu kapłana. Na początku, dzięki znajomości języka rosyjskiego, zdołał uwolnić z sowieckiej niewoli siedemdziesięciu Ślązaków wcielonych przymusowo do armii niemieckiej. Feralnego dnia, po rannych mszach, został poproszony przez dwie dziewczyny o pomoc w sprawie kobiety napastowanej przez Rosjan. Założył biało-czerwoną opaskę na płaszcz i udał się na miejsce zdarzenia. Niestety napotkał na groźby oficera, który wyjął pistolet z kabury. Wkrótce powalono kapłana na ziemię, pobito, zdarto wspomniana opaskę i zastrzelono. Ciało nakazano zakopać w miejscu morderstwa. Trzy dni, po przesunięciu frontu, ekshumowano ciało kapłana, przeniesiono je do klasztoru sióstr boromeuszek, następnie do kościoła św. Klemensa, aby po uroczystościach pogrzebowych, złożyć je w grobie na cmentarzu przy obecnym kościele św. Anny.